Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 30 czerwca 2014

Jutro wybieram się na pierwszą od pół roku rozmowę kwalifikacyjną. Coś podejrzanie to wygląda:P ale trzymajcie kciuki:)

piątek, 27 czerwca 2014

Niekosmetyczni ulubieńcy miesiąca czerwca

FILMY

Obejrzałam kilka filmów, ale tylko jeden przypadł mi do gustu.

Film NA SKRAJU JUTRA jest z gatunku science-fiction, czyli z gatunku najmniej przeze mnie lubianym, ale o dziwo film mnie pozytywnie zaskoczył. Zabrał mnie na niego do kina mój narzeczony, bo on lubi takie filmy i cały film obejrzałam w napięciu. Czasem nawet rzucili jakieś śmieszne sceny więc można było się też pośmiać. Fajne efekty, mimo że widzieliśmy go w wersji 2D

Obejrzałam jeszcze film Wkręceni (jakoś mnie nie porwał), Zimową opowieść (niby fajne romansidło, ale problemy osobiste powodują że nie mam pozytywnego podejścia do tego rodzaju filmów) i Wspaniałą. W sumie film Wspaniała chciałam obejrzeć tylko z racji tego, że wszystko w tym filmie obraca się wokół zawodów szybkiego pisania na maszynie, a że potrafię pisać szybko i bezwzrokowo na klawiaturze, a na dodatek byłam protokolantką to myślałam że film przypadnie mi do gustu. Jednak jakoś szybko mnie znudził.

Jeśli chodzi o serial to dalej oglądam Teorię Wielkiego Podrywu.

KSIĄŻKA

Teraz mam dużo czasu, więc i czytanie książek jakoś mi idzie. 

IMPREZA U RALPHA

Typowe romansidło. Laska wprowadza się do dwóch kolesi...wcześniej miała sen o tym jednym jedynym i wyszło na to że właśnie jeden z tych współlokatorów nim jest, nawet szybko się zorientowała który, a co było dalej dowiecie się po przeczytaniu:) Z tym wątkiem przeplatał się jeszcze jeden. Para z czternastoletnim stażem i ta trzecia...no niestety tak to już bywa czasami.


BRIDGET JONES SZALEJĄC ZA FACETEM
Jako fanka Bridget Jones musiałam tą książkę przeczytać. Czytało się szybko i przyjemnie. Bridget mimo że jest już po 50 dalej zmaga się z problemami które miała w poprzednich częściach, czyli jak zwykle są to relacje z facetami. Ale tym razem już nie jest singielką a wdową (niestety uśmiercili Marka:() i ma dwójkę dzieci. Fankom Bridget polecam sięgnięcie po tą lekturę.


DLACZEGO MĘŻCZYŹNI KOCHAJĄ ZOŁZY



Powiem tak...gdyby ta książka trafiła do mnie kilka miesięcy temu może mój związek byłby do odratowania. Jednak gdy facet zaczął mieć wątpliwości czy dobrze robimy chcąc być dalej razem...tego już chyba nie da się odratować:( Jeszcze pół roku temu oboje pragnęliśmy wspólnego życia, w końcu zdecydowaliśmy się na ślub, a teraz co? Szkoda gadać:(
Książka podaje wiele cennych rad, niby takich oczywistych, a jednak często przez nas kobiety zapominanych. Po przeczytaniu jej poczułam siłę i wiarę że będzie dobrze, że wszystko się ułoży, ale mój ukochany ugasił mój zapał bardzo skutecznie.
Ale książka pomaga...dodaje pewności siebie, siły i wiary że może być lepiej:) Więc jeśli czujecie że facet się oddala ale jeszcze nie jest za późno rady zawarte w tej książce Wam pomogą.

Ostatnim moim ulubieńcem są ĆWICZENIA CHODAKOWSKIEJ. Na efekty jeszcze za wcześnie, ale lubię te ćwiczenia i mimo że jestem po nich padnięta to jednak poprawiają mi samopoczucie:)

czwartek, 19 czerwca 2014

Kilka stylizacji

1.
Koszula-Metro Underground
Spodnie-H&M
Pierścionek-Takko Fashion
Kolczyki-prezent
Naszyjnik-prezent






2.
Bluzka-Auchan
Spodnie-osiedlowy sklep
Buty-Auchan
Szal-no name
Torebka-chińczyk




3.
Bluzka-no name
Spódniczka-F&F
Pasek-no name
Torebka-chińczyk
Klapki-Takie Buty





poniedziałek, 16 czerwca 2014

Outfit na spacer

Bluzeczka-SH
Dżinsy-Textil Market
Buty-kupbuty.com
Torebka-F&F\
Kolczyki-prezent




Skalpel Chodakowskiej

Jestem po dwóch dniach skalpela. O efektach nie będę mówić no bo wiadomo, że ich jeszcze nie ma. Chcę powiedzieć trochę o moich odczuciach. Ogólnie ćwiczenia bardzo mi przypadły do gustu, czuć jak mięśnie pracują ale z niektórymi ćwiczeniami mam pewien problem. Niektórych nie umiem zrobić bo czuję ogromny ból którego na razie nie potrafię przezwyciężyć. Pojawia się taki mały kryzys, gdzie mówię do Ewy "żartujesz sobie chyba, nie daje już rady" i takie tam inne desperackie słowa:P Jednak moment, gdy Ewa mówi  że dziękuje że dotrwałam z nią do końca i że jest ze mnie dumna jest bardzo motywujący. Mam nadzieje że wytrwam w tym postanowieniu ćwiczenia co najmniej 3 razy w tygodniu (choć postaram się zwiększyć tą liczbę do 6-7 razy w tygodniu). Po pierwszych ćwiczeniach nie umiałam się ruszać, byłam cała mokra, ale jakże szczęśliwa. Szkoda tylko że w trakcie ćwiczeń zamiast szczęścia pojawiają się czasem łzy:P Trzymajcie za mnie kciuki:)

niedziela, 15 czerwca 2014

Projekt denko


Wszyscy tak strasznie wychwalali tą maskarę z Eveline. Ja niestety nie miałam z nią miłego doświadczenia, ale wydaje mi się że to dlatego że trafiłam na opakowanie, które było wcześniej otwierane niestety. To spowodowało iż maskara zostawiała grudki i osypywała się


Nie zuważyłam żeby ta odżywka jakoś szczególnie wzmocniła moje włosy, ale ja jestem strasznie niesystematyczna jeśli chodzi o odżywki do włosów. Nie cierpię ich używania!:P dlatego ciężko mi wypowiedzieć się na temat tej odżywki bo skończyła jak każda inna u mnie, czyli używałam jej do golenia nóg.

 Uwielbiam te produkty z Yves Rocher. Można je stosować jako żele pod prysznic lub jako płyn do kąpieli. Mają śliczny zapach, który przez jakiś czas utrzymuje się na ciele. Jednak ja mimo wszystko wolę używać tańszych produktów.

O tym produkcie już kiedyś wspominałam. Jest to tani lecz skuteczny peeling do stóp, który wygładza nasze stopy. Jednak zawsze po jego stosowaniu nakładam jeszcze krem do stóp i skarpetki.




 Jak dla mnie był to bardziej balsam niż masło do ciała ze względu na jego konsystencję. Pięknie pachniał, utrzymywał się długo na ciele, nawilżał skórę więc sprawdził się u mnie

Pomadka z Miss Sporty odcień 050 Rosy Cheeks. Bardzo ładny malinowy kolor, który wydaje mi się że każdej z nas by pasował. Niestety na ustach nie utrzymywała się szczególnie długo




 Nie był to zły podkład, ale nie miał jakiegoś super krycia. Minusem jest również opakowanie, bo ja jestem zwolenniczką przezroczystych opakowań z pompką



Szampon ten nie obciążał moich włosów, fajnie się pienił, mył te włosy więc robił to co miał robić. Może trochę przedłużał ich świeżość, ale ja włosy i tak myję codziennie, bardzo rzadko co dwa dni



Super była ta maseczka do twarzy:) dzięki niej pokochałam zapach arbuza w kosmetykach. Po jej zmyciu czułam odświeżenie na twarzy, co bardzo mi się podobało:)

Sobotni strój dnia

Biała bluzka-F&F
Koronkowy top- Marks&Spencer-zakupiony w SH
Dżinsy-nie pamiętam
Pasek-Textil Market
Torebka-chińczyk
Buty-kupbuty.com
Naszyjnik-Pepco
Kolczyki-Auchan







sobota, 14 czerwca 2014

Haul SH, Biedronka, Avon i inne

 Second Hand







Za wszystko dałam ok. 10 zł więc jestem mega zadowolona z tych zakupów:)


BIEDRONKA
cena: 1 lub 2 zł

ceny nie pamiętam

ok. 7 zł


AVON
Wreszcie skusiłam się na zakup mgiełki do ciała i jestem mega zadowolona. Szkoda tylko że jest jej tak mało, ale zapach ma niesamowity. Oprócz tego kupiłam dwufazowy olejek do ciała i za wszystko zapłaciłam 12 zł



http://www.kupbuty.com/




Pierwszy raz zamawiałam buty przez internet. Oczywiście jeśli chodzi o jakość to nie spodziewajcie się rewelacji, no bo jakby nie było jest to wyrób chiński. Za baleriny zapłaciłam 14,99, natomiast za sandałki 29,99. Do tego trzeba doliczyć oczywiście przesyłkę. Ja wybrałam paczkomat, za który zapłaciłam 8,50.


Jak już jestem przy zakupach internetowych to polecam również stronę http://www.zobaczsam.pl/

Zamówiłam tam dwie koszulki, każda w cenie 29,90.

W chińskim sklepie kupiłam pasek za cenę kilku złotych



A tą kredkę do oczu dostałam od koleżanki. Ma bardzo ładny turkusowy kolorek:) 




piątek, 13 czerwca 2014

Dzień z Jackie

Cześć!:)
Wczorajszy dzień minął mi bardzo szybko. Zaczął się od pożywnego śniadania, które stało się ostatnio moim zwyczajem, a mianowicie serek truskawkowy Danio, dwie łyżki musli i kawałki banana-pycha:D

Po śniadaniu wybrałam się do Avonu. Okazało się że blisko mojego bloku otwarto jego siedzibę. Zawsze są tam dostępne nowe katalogi....ah...czemu mi robią takie rzeczy po stracie pracy:P Zrobiłam tam małe zakupy, o których opowiem w innym poście.


Do zakupów dorzucono mi nowy katalog, w którym już upatrzyłam coś co chcę mieć:P

Po południu wybrałam się na działkę rodziców, gdzie porobiłam zdjęcia stroju dnia

Bluzka-F&F
Niebieski szal-no name
Spódniczka-C&A
Torebka-chińczyk
Koturny-Deichmann
Pierścionki-zaręczynowy i z New Yorkera

Na paznokciach mam lakier kupiony kiedyś w Pepco-Colour Chic nr 11



Przy kawusi skusiłam się na coś, co od jakiegoś czasu baaardzo polubiłam-cynamonki:D Jakby ktoś nie wiedział jest to po prostu słodka bułka z cynamonem. Jednak ta nie dorównuje tej, którą jadłam w Katowicach...no ale trudno.


Na działce postanowiłam w końcu zająć się projektowaniem garderoby. Dla kogoś kto zawsze był antytalentem w rysowaniu było to wyzwanie:P aaa no i żeby się lepiej rysowało pierwsze nazbierałam trochę truskawek i poziomek...ale maleństwa w porównaniu z tymi które można kupić na straganach

Nie, nie pokażę co namęczyłam, bo nie nadaje się to do publikacji na blogu:P poza tym jeszcze muszę mój projekt dopracować.
Później porobiłam parę zdjęć kwiatów, bo są piękne



Suczka od sąsiadów również pozowała do zdjęć:)



Wieczorkiem mała kolacyjka i herbatka z melisą:)


Są jednak uroki hodowania czegoś we własnym ogródku:)