Łączna liczba wyświetleń

środa, 18 lutego 2015

Rozdanie

Ostatnio wzięłam udział w rozdaniu na blogu Dominiki
http://dominiki365dni.blogspot.com/

Dzięki temu mam możliwość przetestowania kilku rzeczy





Lakier z Bell mnie zachwycił. Pomalowałam paznokcie w piątek i dalej się trzyma, jedynie troszeczkę wytarł się na końcach. Dla mnie rewelacja;)

Haul Sephora

Gdy dostałam na urodziny kartę upominkową z Sephory za chiny nie wiedziałam co sobie kupić. Po długich namysłach skusiłam się na pudełko THE BEST OF SEPHORA, w którym znalazło się 9 sztandarowych produktów tej marki.

Moje pudełeczko przyszło w takim prezentowym pudełku (była to opcja gratisowa)

Mogłam sobie zamówić trzy próbki kosmetyków. Wybrałam trzy zapachy damskie, jednak jeden przyszedł męski (pewnie tego jednego po prostu brakło)



A tak oto wygląda samo pudełko


 W środku znajdujemy krótki opis każdego produktu


Wszystko było owinięte czerwonym papierem



A oto produkty:
1. Czerwony lakier do paznokci


2. Brązowy cień do powiek

3. Róż do policzków (chętnie sprzedam bo nie używam różu....więcej info w jednym z poprzednich postów)

4. Czerwona pomadka- jeszcze zafoliowana bo zużywam na razie inne pomadki
5. Czarny tusz do rzęs w pięknym pikowanym opakowaniu
 6. Czarna kredka do oczu
 7. Biała kredka do ust, która ma zapobiegać rozmazywaniu się pomadki
 8. Pędzelek do cieni
 9. Maseczka do twarzy

Na razie zbyt dużo nie mogę rzec o produktach bo niektórych jeszcze nawet nie zaczęłam używać. Może po dłuższym czasie użytkowania zrobię recenzję. Jedynie mogę powiedzieć że lakier do paznokci nie trzymał się zbyt długo.
Używałyście któregoś z tych produktów?

Trochę o 50 twarzach Grey'a:)

Dawno mnie nie było. Niby mam wolne popołudnia, a jednak moją głowę zaprzątają inne myśli i jakoś nie miałam weny żeby się tu pojawić. Czas leci jak szalony. Minęła już połowa lutego, powinnam mieć już wybraną suknię ślubną a byłam tylko w jednym salonie ehhh. Niestety po pracy jest mało czasu żeby przymierzać na spokojnie suknie, a nie w każdą sobotę mam czas:/
Anyway...jak Wam minęły Walentynki?
Ja byłam na Grey'u. Nawet nie wiecie jak strasznie nie umiałam się doczekać tego filmu. A gdy już go zobaczyłam stwierdziłam że czegoś mi w nim brakuje. Jednak książka jest zdecydowanie lepsza. Mój facet oczywiście stwierdził że film był daremny, że Grey jest chorym facetem i co w ogóle kobiety w nim widzą, jak można się zgadzać na takie traktowanie itp. No fakt, tyle że faceci nie dostrzegają tej innej "twarzy" Grey'a którą my kobiety widzimy i podziwiamy. Niestety oglądając film też byłam strasznie krytyczna co do samego Grey'a, natomiast kiedy znów powróciłam do książki byłam bardziej wyrozumiała i stwierdziłam że przecież ma swoje wady ale nie jest taki całkiem zły. Może to wina gry aktorskiej. Ciężko stwierdzić, ale na serio brakowało mi tego "czegoś":(
Teraz znów wracam do książek. Pierwsza część już za mną. Zaczynam właśnie drugą. Hehe żadnej książki nie czytałam nigdy tak szybko i z takimi emocjami:) 
Oh...nie dziwię się czemu faceci nie lubią Grey'a. Zdają sobie sprawę z tego że prawie każda z nas czasami marzy o kimś takim jak on:P
A co Wy sądzicie o filmie? Jakie są Wasze odczucia?