Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 8 czerwca 2015

Haul Biedronka, Avon, Rossmann, Czas na Buty

Witajcie moi mili:)
Ah...jaki monotematyczny robi się ten blog, ciągle haule i nic poza tym. Więc żeby coś się działo opowiem co u mnie.
Jutro wybieram się z narzeczonym do USC załatwić papiery potrzebne do spisania protokołu przedmałżeńskiego. Nadeszła ta pora...pod koniec czerwca trzeba będzie udać się do księdza. Zaproszenia już prawie wszystkie wręczone, zostało ich jeszcze parę. Kupiłam też bieliznę ślubną i wydałam na nią sporo kasy...chyba nie chcecie wiedzieć ile bo sama się dziwię że tyle wydałam. Wciąż pełno spraw do załatwienia, pełno stresów, nieporozumień, ale mam nadzieję że w końcu wszystko się ułoży. Weekend spędziliśmy bardzo fajnie, był i grill i koncert Wodeckiego i kabaret Łowcy.B (wiecie że jak występują za darmo to mają gorsze skecze niż jak się płaci za bilet?) Prawdopodobnie każdy kabaret tak ma no ale cóż. Dobrze że udało nam się wyskoczyć też na rower i do Pszczyny na spacer. Jak widać korzystamy z uroków pogody ile się da. 

Co do moich zakupów to jedne były robione kilka tygodni temu, a drugie dzisiaj. Zacznę od tych pierwszych.


Zamówiłam sobie baleriny z Czas na Buty, bo akurat była wtedy promocja na wysyłkę, która kosztowała tylko 1 zł. Baleriny czarne pikowane kosztowały ok. 25 zł, natomiast te w kolorze kawy z mlekiem ok 20 zł.



W sklepie Metro Underground wyhaczyłam przecierane dżinsy za jedyne 40 zł.



Pierwszy raz w życiu postanowiłam użyć samoopalacza i w tym celu udałam się do Rossmanna. Za oba produkty zapłaciłam coś koło 15 zł



Jakiś czas temu kupiłam parę rzeczy w Biedronce...interesująco pachnie ten żel o zapachu wanilii i rabarbaru. Balerinki (ciekawe ile już mam par) są mega wygodne i kosztowały ok 18 zł.


A to dzisiejsze zakupy. Z Avonu zamówiłam mgiełkę Garden of Eden, która okazała się być mgiełką i balsamem w jednym, ale mi to nie przeszkadza. Wzięłam też małe perfumy (30 ml). Muszę się przyzwyczaić do zapachu bo w katalogu jakoś bardziej mi się podobały. W Biedronce zakupiłam peeling bo już wszystkie wykończyłam. 

Oprócz tego kupiłam już prezent na Dzień Ojca i chipsy w nowym smaku. Pół paczki już zjedzone...idę spędzić wieczór z Mel B.
Pa:)

środa, 6 maja 2015

Haul Rossmann -49%

Hejo:)
Tak, skorzystałam z promocji w Rossmannie ale nie obkupiłam się jakoś szczególnie.
W tygodniu, gdzie były przecenione podkłady, pudry i bronzery nie kupiłam nic.
W następnym tygodniu były przecenione produkty do oczu.
Udało mi się kupić:
1. Suchy szampon z Batiste dla szatynek (nie był na promocji, kosztował ok 17 zł)
2. Paletkę cieni do powiek z Lovely (ok. 6 zł)
3. Tusz do rzęs z Lovely (ok. 5 zł)
4. Tusz do rzęs z Lovely niebieski (ok. 6 zł)
5. Tusz do rzęs z Miss Sporty (ok. 7 zł)

Podczas tych zakupów zdarzyła się mega irytująca rzecz, a mianowicie jakaś starsza baba przy lusterku malowała sobie oczy tuszem do rzęs, jakimś z tych droższych firm. Podchodzi do niej sprzedawczyni i się pyta czy używa testera. Okazało się że nie:/
No i to mnie wkurza najbardziej. Kupujemy coś w tych drogeriach, a większość rzeczy była otwierana, dotykana itp. Później tusz szybko nam wysycha, bo w sumie nawet nie wiadomo od kiedy biegnie jego data ważności. Ale ta baba zirytowała mnie strasznie:/
Z tuszy jestem zadowolona, choć użyłam ich jedynie kilka razy. Nie są ani złe ani jakieś rewelacyjne. Po prostu mi odpowiadają, za tą cenę nie mam co narzekać:)

Dziś była promocja na produkty do ust i lakiery do paznokci. Miałam tyle produktów do ust kupić a jakoś nic ciekawego nie było, albo kolory były powybierane. Co zrobić.....skusiłam się jedynie na kilka lakierów do paznokci z Lovely (lakiery summer trend kosztowały ok. 3 zł, natomiast summer sand ponad 4 zł) i na żel pod prysznic z Isany (cena 2,50 zł).






niedziela, 26 kwietnia 2015

Perfumy do odsprzedania

Mam kilka flakonów perfum z Avonu, które stoją u mnie rzadko używane. 
Czy któraś byłaby chętna do zakupienia ich za grosze?
Piszcie w komentarzach:)




Haul...bardzo zaległy:P


W końcu musiałam tutaj zajrzeć....jakoś dni mi lecą (zostało mniej niż 150 dni do ślubu!!!), praca, dom, praca, dom i tak w kółko. Ostatnio weekendy spędzamy z moim narzeczonym na basenie....jakoś przestałam się przejmować swoją nadwagą i pokazuję się w stroju kąpielowym. A co mi tam, najważniejsze żeby czerpać radość z takiego spędzania wolnego czasu, poza tym ruch jeszcze nikomu nie zaszkodził:P

Co do przygotowań ślubnych....sala jest, zespół jest, kamerzysta i fotograf też, samochód też wynajęty, zaproszenia, winietki i zawieszki na wódkę są, w poniedziałek czeka mnie pierwsza przymiarka sukni, a w maju mamy ostatnie spotkanie z paniami z poradni życia rodzinnego:P Super...posłuchamy sobie o naturalnych metodach antykoncepcji:P Nie mam w ogóle jeszcze dodatków kupionych....ani bielizny, ani butów, ani biżu ani nic. Na szczęście welon i bolerko będę mieć szyte tam gdzie suknię.

Remont w domu dalej trwa. Ostatnio zachwycaliśmy się pięknymi czerwonymi tulipanami, które zakwitły przed domem. Anyway dużo roboty już za nami, ale jeszcze trochę zostało przed nami.

W pracy dobrze, dostałam umowę na czas określony, więc się cieszę:) 

A teraz haul, bo się za bardzo rozpisałam na inne tematy:P


Pudełko na herbatę


Kozaki z Deichmanna przecenione na ok. 80 zł

Bransoletki które były przecenione jeszcze o połowę i kosztowały tylko ok. 2 zł
ROSSMANN
Dwa żele pod prysznic z Isany-każdy po 2,50 zł, lakier do frencha i szampon koloryzujący

SH



HOME&YOU




NATURA (promocja -40% przy zakupie co najmniej 2 kosmetyków kolorowych)



wtorek, 3 marca 2015

Zniszcz ten dziennik częśc 2

kolorowanie kredką świecową nie było dobrym pomysłem....wyszły murzyńskie stopy:P
albo jak po nieudanej próbie aplikacji samoopalacza:)

tam gdzie są białe paski tam jest taśma....szkoda że na zdjęciu jej zbytnio nie widać:P




poniedziałek, 23 lutego 2015

ZNISZCZ TEN DZIENNIK CZĘŚĆ 1:)

Długo myślałam nad zakupieniem tej bardzo zachwalanej w sieci książki i nie wiedziałam czy nie jestem na nią za stara:P Poza tym dziennik należy kreatywnie niszczyć, a ja nigdy jakoś nie przejawiałam zdolności plastycznych. Ale kto powiedział że trzeba je mieć by coś niszczyć? Liczy się w sumie sam pomysł:)
W końcu się skusiłam i tak oto stałam się posiadaczką dziennika:)



















Co jakiś czas postaram się dodawać kilka nowych zadań które wykonałam:)

środa, 18 lutego 2015

Rozdanie

Ostatnio wzięłam udział w rozdaniu na blogu Dominiki
http://dominiki365dni.blogspot.com/

Dzięki temu mam możliwość przetestowania kilku rzeczy





Lakier z Bell mnie zachwycił. Pomalowałam paznokcie w piątek i dalej się trzyma, jedynie troszeczkę wytarł się na końcach. Dla mnie rewelacja;)

Haul Sephora

Gdy dostałam na urodziny kartę upominkową z Sephory za chiny nie wiedziałam co sobie kupić. Po długich namysłach skusiłam się na pudełko THE BEST OF SEPHORA, w którym znalazło się 9 sztandarowych produktów tej marki.

Moje pudełeczko przyszło w takim prezentowym pudełku (była to opcja gratisowa)

Mogłam sobie zamówić trzy próbki kosmetyków. Wybrałam trzy zapachy damskie, jednak jeden przyszedł męski (pewnie tego jednego po prostu brakło)



A tak oto wygląda samo pudełko


 W środku znajdujemy krótki opis każdego produktu


Wszystko było owinięte czerwonym papierem



A oto produkty:
1. Czerwony lakier do paznokci


2. Brązowy cień do powiek

3. Róż do policzków (chętnie sprzedam bo nie używam różu....więcej info w jednym z poprzednich postów)

4. Czerwona pomadka- jeszcze zafoliowana bo zużywam na razie inne pomadki
5. Czarny tusz do rzęs w pięknym pikowanym opakowaniu
 6. Czarna kredka do oczu
 7. Biała kredka do ust, która ma zapobiegać rozmazywaniu się pomadki
 8. Pędzelek do cieni
 9. Maseczka do twarzy

Na razie zbyt dużo nie mogę rzec o produktach bo niektórych jeszcze nawet nie zaczęłam używać. Może po dłuższym czasie użytkowania zrobię recenzję. Jedynie mogę powiedzieć że lakier do paznokci nie trzymał się zbyt długo.
Używałyście któregoś z tych produktów?